środa, 9 września 2009

Na opak


Dziwny ze mnie koleś. Zawsze mówiła mi mama ,ze jestem inny. Już podczas narodzin wyszedłem od innej strony. w szkole zawsze pisałem od prawej do lewej , zadania trudne przychodziły mi z łatwością a łatwych nie rozumiałem. Na wychowaniu fizycznym nie potrafiłem nawet porządnie uderzyć w piłkę, a akrobatykę wykonywałem ja zawodnik olimpijski. Najgorzej było z dziewczynami. Poznałem ich kilka i każda mówiła,że nie umiem całować...za to ogier ze mnie doskonały.Chociaż zawsze jak chciałem trafić do dziurki, to anal. Miałem już tego dosyć , więc poszedłem do lekarza. Przypisał mi jakieś lekarstwa w zastrzykach , ale zamiast wbijąc je w żyłę trafiałem w mięśnie i ....teraz pisze do was moi drodzy ze szpitala. Prawdopodobnie amputuja mi rekę, ale znając moje zycie wyjdzie mi to na plus:)